Mówisz – taniec jest tylko dla młodych, jestem już za stary/a na wygibasy.  Myślisz – taniec, to nie dla mnie, przecież nie potrafię się ruszać. Odrzucasz pomysł pójścia na wieczorki taneczne, bo nie masz partnerki/partnera, z którą/ym będziesz tańczyć. Nie chcesz zapisać się na kurs tańca, bo uważasz, że jesteś nieatrakcyjna/ny, przytyłaś/eś tu i tam i nie będziesz pokazywać się przed tłumem ludzi, którzy będą cię oceniać. Nie tańczysz sam/a w domu, bo nie masz nastroju, ani ochoty, a poza tym masz dużo obowiązków i nie masz czasu na takie drobiazgi.

A teraz powiem Ci jak jest! Taniec to Ty! Taniec nie ma metryczki, na której sprawdzasz,
czy jesteś w odpowiedniej grupie wiekowej, żeby móc to robić. Taniec nie ocenia, czy dobrze się ruszasz. Nie musisz zdawać egzaminu, żeby zacząć tańczyć. Do tańca nie potrzebujesz partnera. Owszem…fajnie jest potańczyć w parze! Ale samemu też można się super wyszaleć 🙂

Nie masz nastroju, ani natchnienia, żeby poruszać nogą na parkiecie? Zrób mały eksperyment! Włącz muzykę, taką, którą lubisz najbardziej, wsłuchaj się w nią
i zamknij oczy. Co czujesz? Mi w takich chwilach momentalnie poprawia się humor, złe myśli odchodzą, a noga sama zaczyna wybijać rytm muzyki.
Od tego do tańca dzieli nas już tylko mały krok 🙂

To o ten moment zapomnienia i relaksu chodzi w tańcu! To dlatego jest on jednym ze środków terapeutycznych. Znacznie przyjemniejszym i zdrowszym,
niż zażywanie pigułek na pamięć, ból stawów, koncentrację, czy na zły sen. Medycyna wykorzystuje taniec, jako pomoc w walce z różnymi chorobami,
jak np. Alzheimera i Parkinsona, depresją, czy z zaburzeniami odżywiania. Jest doskonałą formą walki ze stresem, przemęczeniem, długotrwałym przykurczem mięśni. To także doskonała terapia dla tych, którzy szukają sposobu podniesienia jakości swojego życia. Mówi się, że taniec to niezwykle skuteczny lek przedłużający młodość osób starszych.

Taniec ma także nieocenione znaczenie zdrowotno-profilaktyczne. Według Adrianny Banio i Joanny Banio-Surmiak (1), które zrobiły badania na temat tańca u osób 60+ na Uniwersytecie Szczecińskim, taniec zapobiega demencji starczej, zwiększa zdolność pochłaniania tlenu przez organizm, poprawia wentylację płuc, zwiększa maksymalną objętość wyrzutową i minutową serca, poprawia krążenie, przez zwiększenie objętości krwi i częstości skurczów serca, poprawia strukturę mięśniową, zwiększa zakres ruchomości w stawach, stabilizuje układ kostny, polepsza stan psychiczny ćwiczących i leczy samotność.

Jeśli potrzebujesz jeszcze kilku argumentów, dlaczego warto zacząć tańczyć – oto one 🙂

Taniec pobudza nasz mózg do stałej aktywności, czego efektem jest poprawa zdolności kojarzenia, skupienia uwagi i przede wszystkim pamięci. Nowe badanie, opublikowane w czasopiśmie Frontiers in Human Neuroscience(2), pokazuje, że osoby starsze, które regularnie biorą udział w ćwiczeniach fizycznych, mogą odwrócić oznaki starzenia się w mózgu, a taniec ma najbardziej dogłębny wpływ. Dr Kathrin Rehfeld uważa, że u wszystkich uczestników biorących udział w badaniu, powiększyła się objętość różnych obszarów hipokampa, struktury odpowiedzialnej m.in. za uczenie się (czyli przenoszenie ich z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej), pamięć i orientację przestrzenną. To właśnie hipokamp ulega najwcześniej uszkodzeniu u osób chorych na chorobę Alzheimera, a jego objętość maleje wraz z wiekiem (3).

Ale zaraz powiesz… no dobrze, ale jak mam się zapisać na zajęcia taneczne, skoro nie możemy teraz wychodzić z domu z powodu koronawirusa? A zajęć grupowych też teraz nigdzie nie ma…

Kochany/a! Tańczyć możesz w domu przed lustrem, w kuchni gotując obiad dla swojej drugiej połówki, z psem, bądź z kotem (jeśli będzie chciał 🙂 ), z osobą, z którą mieszkasz albo po prostu SAM/A w dużym pokoju! Pamiętaj, że nieważne są kroki, tylko sam ruch. Ważne jest to co czujesz i co serce Ci podpowiada.
Zamknij oczy, wczuj się w rytm i daj się ponieść muzyce 🙂

Jak już wspomniałam, taniec ma działanie antydepresyjne, dzięki niemu uwalniają się endorfiny (hormony szczęścia), przestajemy myśleć o tych złych/przykrych rzeczach, a zaczynamy widzieć świat przez różowe okulary 🙂 I o to właśnie chodzi! Teraz w tym trudnym dla nas czasie, kiedy docierają do nas smutne informacje, kiedy jesteśmy zamknięci w przysłowiowych czterech ścianach, trzeba zrobić coś dla siebie! Tak, żeby nie zwariować! Tak, żeby chciało się nam żyć! Tak, żeby zarażać innych swoją dobrą energią! I tak żeby czuć się dobrze, samemu ze sobą, we własnym ciele!

Mam nadzieję, że zachęciłam Cię na tyle mocno, że dziś zrobisz coś dla siebie i włączysz swój ulubiony kawałek muzyczny, a jeśli nie masz pomysłu to w tym linku znajdziesz piosenkę, która zawsze poprawia mi nastrój!  Liczę, że i Tobie się spodoba! 🙂

 

P.S.

Jeśli masz ochotę nauczyć się kroków podstawowych salsy (uważam, że to najfajniejszy taniec świata, jaki ktoś, kiedyś wymyślił), to wejdź tę zakładkę, tam znajdziesz moje filmiki z nauką, ewentualnie na moim kanale na YouTube.

 

Ściskam Was mocno i przesyłam pozytywne emocje! <3

 

Źródła:

(1): https://docplayer.pl/114159199-Wplyw-zajec-tanecznych-ma-wzrost-jakosci-zycia-osob-starszych.html

(2): https://zdrowie.pap.pl/senior/taniec-lepszy-dla-mozgu-niz-fitness

(3): http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C459614%2Ctaniec-moze-spowalniac-proces-starzenia-mozgu.html